C – CHĘCINY
Więcej niż zamek
Niewielka miejscowość w zachodniej części województwa świętokrzyskiego (4 tys. mieszkańców). Z racji swojego położenia (15 km na południowy zachód od Kielc, przy głównej drodze S7) Chęciny odwiedza całkiem sporo podróżnych. Większość z nich trudno jednak nazwać turystami (nie korzystają z bazy noclegowej). To raczej odwiedzający jednodniowi, przemierzający najczęściej tranzytem z południa na północ. Podobnie zresztą było ze mną. Chęciny odwiedziłem cztery razy. Tylko w jednym przypadku jednak spędziłem tu więcej czasu niż „wymagane minimum” przeznaczone na zwiedzanie widocznych już z daleka ruin zamku królewskiego z końca XIII w. Bez cienia wątpliwości stanowią one główny wabik dla wszystkich odwiedzających to miasto.
Znajdującym się na Górze Zamkowej (360 m n.p.m.) zamczyskiem władali królowie Polski: Władysław Łokietek i Kazimierz Wielki. Ten ostatni przebudował go w potężną warownię.
W kolejnych wiekach zamek jednak podupadał na znaczeniu. Został zniszczony przez Szwedów, a następnie przez księcia Siedmiogrodu Jerzego Rakoczego. Wieże zamkowe odrestaurowano dopiero po II wojnie światowej. W latach 60 – tych kręcono tutaj sceny do filmu „Pan Wołodyjowski”. Naszą uwagę na dziedzińcu zamkowym przykuła głęboka studnia.
Perspektywa Chęcin i ziemi świętokrzyskiej z murów obronnych nastraja bardzo pozytywnie.
Na pierwszym planie dostrzegamy kościół św. Bartłomieja.
Dawna gotycka świątynia ufundowana przez Władysława Łokietka została przebudowana w XIX w. Za kościołem z kolei znajduje się chęciński rynek. Tam zmierzamy zaraz po zejściu z Góry Zamkowej. Znajdujemy kolejną studnię. Pływa w niej zabawkowa kaczka. To pokłosie legendy. Na zamkowym dziedzińcu do studni wpadła dzika kaczka. Rzekomo znalazła podziemną drogę i wpłynęła do studni na rynku. Po dziś dzień spełnia życzenia turystów… Po drugiej stronie rynku znajduje się wykonana z brązu rzeźba Władysława Łokietka. Chęciny dawniej zamieszkiwała liczna społeczność żydowska. Podczas II wojny światowej Żydów deportowano do obozu w Treblince. Z tamtego okresu zachowała się renesansowa synagoga i cmentarz żydowski. Warto również zwrócić uwagę na Niemczówkę – ciekawą kamienicę, w której mieści się punkt informacji turystycznej. W miasteczku znajdują się także dwa klasztory: Franciszkanów oraz sióstr Bernardynek. Kilka kilometrów na południe koniecznie należy wybrać się do skansenu etnograficznego w Tokarni. To rewelacyjne miejsce, w którym można poczuć się jak dawniej przed wiekami.
Wiatraki, dawne chaty kryte strzechą, zagrody – to tylko wybrane atrakcje skansenu.
Osoby, które preferują aktywną formę wypoczynku powinny skorzystać z możliwości spływu kajakiem po Czarnej Nidzie. Byliśmy bardzo ukontentowani spływem z Nidy do Wolicy przed Tokarnią.
Niewielki ruch turystyczny na rzece oraz świetna organizacja ze strony kajakiemponidzie to argumenty, które powinny przekonać sceptyków.
Bliżej Kielc, ale jeszcze w granicach administracyjnych Chęcin, znajduje się jedna z najciekawszych jaskiń w Polsce – jaskinia Raj. Wprawdzie odwiedziliśmy ją bardzo dawno temu (musimy wrócić z rewizytą) to nie ulega wątpliwości, że piękno zjawisk krasowych zachwyca i inspiruje. Mimo niewielkich rozmiarów (długość trasy turystycznej wynosi zaledwie 180 metrów) jaskinia cieszy się ogromną popularnością wśród odwiedzających. W sezonie wymagana jest rezerwacja z dużym wyprzedzeniem. Zimą hibernują w niej nietoperze. To tylko wybrane atrakcje niedużych Chęcin, przy ruchliwej trasie S7. Warto spędzić tu znacznie więcej czasu niż tylko planowaną przerwę tranzytową.