D – DUSZNIKI-ZDRÓJ
Przy dźwiękach muzyki Chopina
Popularna miejscowość zdrojowa w Kotlinie Kłodzkiej (4,5 tys. mieszkańców). Duszniki-Zdrój należą do jednych z najbardziej renomowanych uzdrowisk, nie tylko w Kotlinie Kłodzkiej i Sudetach, ale również na terenie całego kraju. W moim subiektywnym zestawieniu miejscowości uzdrowiskowych Kotliny Kłodzkiej Duszniki-Zdrój nie mają sobie równych pod względem prestiżu. Polanica-Zdrój być może cieszy się większą popularnością, ale i chyba też większą komercją. Kudowa-Zdrój mimo ciasnej zabudowy wydaje się królować wśród dolnośląskich uzdrowisk pod względem powierzchni parkowej. Lądek-Zdrój ma bardziej „sanatoryjny” charakter. Przyciąga tłumy kuracjuszy. Z kolei niedoceniane Długopole-Zdrój urzekają swoją kameralnością. Niezależnie od przeróżnych kryteriów, to jednak właśnie Duszniki-Zdrój cieszą się największą estymą. Po wielu latach nieobecności wróciłem do Dusznik-Zdroju w 2021 r. Wizytowaliśmy tu dwukrotnie: wiosną i jesienią. Uważam, że bardziej urokliwie Duszniki-Zdrój prezentują się w okresie jesiennym. Miasteczko leży w dolinie rzeki Bystrzycy Dusznickiej.
Specyficzny mikroklimat i występowanie wód mineralnych przyczyniło się rozwoju uzdrowiska. Sanatoria przyjmują kuracjuszy z chorobami układu oddechowego, pokarmowego i układu krążenia.
Kurort sławę zawdzięcza Fryderykowi Chopinowi, który już jako dziecko przebywał w uzdrowisku. Kompozytor przeszedł kurację leczenia gruźlicy, przy okazji dając koncerty. Oprócz walorów wypoczynkowych w dusznickim uzdrowisku, to właśnie postać największego polskiego kompozytora przyciąga mnóstwo turystów z Polski i zagranicy. Od 1946 r. odbywa się tu Międzynarodowy Festiwal Chopinowski. Koncerty mają miejsce w Dworku Chopina. W tym miejscu 200 lat temu prezentował swoje umiejętności nasz arcymistrz. Dworek, pełniący funkcję Teatru Zdrojowego, zlokalizowany jest w samym sercu parku zdrojowego.
W jego sąsiedztwie znajduje się popiersie oraz pomnik wirtuoza. Monument Chopina nie przypadł mi jednak do gustu. Oczywiście nie jestem żadnym ekspertem w dziedzinie sztuki, ale wizerunek „poety fortepianu” wydaje się być nieco karykaturalny.
Do parku dostaliśmy się od parkingu pod Czarnym Stawem. Wchodząc na alejki parkowe nie sposób nie zauważyć grającej, kolorowej fontanny.
Nieco dalej dostrzegamy sanatorium Jan Kazimierz. Ząb czasu niestety nadszarpnął ciekawą elewację budynku. Po przeciwnej stronie znajduje się Pijalnia Wód Mineralnych.
Wstępujemy do środka i degustujemy „Pieniawę Chopina” oraz „Jana Kazimierza”. Pieniawa nie przypadła mi do gustu, w przeciwieństwie do wody nazwanej na cześć XVII w. króla Polski. Po wyjściu z pijalni spacerowaliśmy parkowymi alejkami do czasu, kiedy postanowiliśmy wstąpić na słodkie przysmaki.
Kawiarnia Cukier Puder jest idealnym miejscem na konsumpcję słodkości. Zanim dotarliśmy do ulubionego miejsca koneserów muzyki poważnej w uzdrowisku zwiedziliśmy najbardziej reprezentatywny zabytek Dusznik-Zdroju – Muzeum Papiernictwa mieszczące się w XVI w. młynie papierniczym.
Unikatowa architektura budynku i lokalizacja przy głównej drodze prowadzącej z Kłodzka do granicy czeskiej w Kudowie sprawia, że odwiedzający nie powinni mieć żadnych problemów z dotarciem do celu. Wprawdzie podobne muzeum papieru znajduje się jeszcze w Supraślu (uczestniczyliśmy w warsztatach wytwarzania papieru) i Konstancinie-Jeziornie, to jednak młyn papierniczy w Dusznikach-Zdroju jest jedynym tego typu w dalszym ciągu działającym obiektem w Polsce. Papier czerpie się tutaj od 400 lat. W 2011 r. zabytek uzyskał status Pomnika Historii.
Naszą uwagę przykuwa dach kryty gontem oraz XVII w. polichromia. Wewnątrz zgromadzono eksponaty dotyczące historii papiernictwa. Korzystając z urządzenia audioguide zwiedziliśmy trasę nr 1 Z papierem przez dwa tysiąclecia. Warto było nie tylko ze względu na eksponaty, ale również ciekawy sposób przekazu ujęty w przewodniku audio. Kilka minut pieszo od muzeum znajduje się kościół p.w. Św. Apostołów Piotra i Pawła z barokowym ołtarzem i amboną w kształcie wieloryba. Nieco dalej zlokalizowany jest rynek z ratuszem. Pośrodku malowniczego i zadbanego placu znajduje się pręgierz (można nawet przymierzyć kajdany) oraz XVII w. figura wotywna Matki Bożej postawiona w podzięce za uratowanie miasta od zarazy. W granicach administracyjnych miasta znajduje się również Zieleniec. Ze względu na bogatą infrastrukturę umożliwiającą uprawianie sportów zimowych to przede wszystkim mekka dla narciarzy. Warto również odwiedzić w Zieleńcu rezerwat przyrody „Torfowisko pod Zieleńcem”. Półgodzinny spacer specjalnymi kładkami prowadzi do wieży widokowej, z której rozpościera się ciekawy widok na grząskie torfowiska i roślinność typową dla obszarów tundry. Z Zieleńca wreszcie rozpoczynaliśmy naszą wędrówkę na najwyższy wierzchołek Gór Orlickich – Orlicę (1084 m n.p.m.). To już jednak zupełnie odrębna historia.