H – HERINGSDORF
Cesarski kurort
Miejscowość w północno – wschodnich Niemczech na wyspie Uznam. Dawniej często wizytował tu cesarz niemiecki – Wilhelm II. Z tego powodu Heringsdorf wraz z dzielnicami Ahlbeck i Bansin nazywany jest cesarskim uzdrowiskiem (o Ahlbeck możecie przeczytać tutaj – https://www.radekfogel.pl/a/ahlbeck/), pomimo że w dosłownym, dyletanckim tłumaczeniu Heringsdorf to po prostu wioska śledzi. W okresie międzywojennym gościem w uzdrowisku był pisarz Maxim Gorki. Łagodny klimat oraz solanki jodowe wydobywane z głębokości 408 metrów sprawiają, że kurort cieszy się dużym powodzeniem. Piękna 40 metrowa piaszczysta plaża jest głównym magnesem przyciągających turystów.
Nie znajdziemy tu typowego dla polskiego wybrzeża „parawaningu”. Dominują kosze plażowe w stylu retro. Symbolem miejscowości jest najdłuższe molo w Niemczech (508 metrów). Znajduje się na nim restauracja w kształcie szklanej piramidy.
Turyści spacerujący promenadą mogą podziwiać okazałe wille z XIX i XX w. Najstarszym budynkiem w uzdrowisku jest „Biały Zamek”, który dzisiaj pełni funkcję hotelu. Godne uwagi są rezydencje magnackie, zwłaszcza Villa Diana, Villa Oppenheim, czy Villa Oechsler.
Do Heringsdorfu przyjechaliśmy pociągiem ze Świnoujścia. Spacerując promenadą zachwycaliśmy się architekturą zdrojową. W miasteczku znajduje się Gabinet Figur Woskowych, Muzeum Muszli i kameralne Obserwatorium Astronomiczne. Naszą uwagę zwróciły interesujące rzeźby z piasku.
Bliżej Ahlbecku znajdują się Uznamskie Termy Bałtyckie. Kuracjusze mogą korzystać z bogatej oferty SPA oraz kompleksu basenów. Przygotowano również szereg atrakcji dla dzieci. W sezonie w Heringsdorfie odbywa się około 200 przeróżnych imprez kulturalnych (m.in. Body Painting Festival). Duża część z nich ma miejsce w muszli koncertowej. Melomani z kolei mogą nacieszyć uszy koncertami muzyki klasycznej w kościele protestanckim.
Nasza wizyta w Heringsdorfie wiąże się z ciekawą historią. Żona upatrzyła sobie ceramiczną figurkę konika morskiego. Długo wahała się z decyzją kupna. Zdecydowała się dopiero następnego dnia (ach te kobiety 🙂). Cóż zrobić… wróciłem zatem do cesarskiego uzdrowiska, tym razem jednak rowerem. Figurka do dziś zdobi nasz pokój gościnny.
Heringsdorf to urocze, zadbane miasteczko. Barierą mogą być jedynie relatywnie wysokie ceny.