I – INOWROCŁAW
Tężnie, żacy i królowa Jadwiga
Miasto w południowej części województwa kujawsko-pomorskiego, oddalone ok. 40 km na południowy zachód od Torunia. Inowrocław liczy ok. 70 tys. mieszkańców. Historia miasta nierozerwalnie wiąże się w wydobyciem soli. Bogate złoża tego krystalicznego minerału sprzyjały rozwojowi uzdrowiska.
W drugiej połowie XIX w. rozpoczęto budowę dzielnicy zdrojowej. Powstała kopalnia i warzelnia soli (szyb SOLNO zakończył działalność pod koniec XX w.). W okresie międzywojennym zbudowano pierwszy Zakład Przyrodoleczniczy.
O uzdrowisku w Inowrocławiu tak naprawdę zrobiło się głośno z początkiem XXI w. Powstała wówczas tężnia zdrojowa.
To drugi tego typu największy obiekt w Polsce. Większe są tylko tężnie w Ciechocinku (https://www.radekfogel.pl/cc/960/). Inowrocławską drewnianą budowlę, pokrytą gałązkami tarniny, o kształcie wieloboku i obwodzie ponad 320 metrów, absolutnie nie należy pomijać w trakcie wizyty na Kujawach.
Na nas cały kompleks zdrojowy wywarł bardzo pozytywne wrażenie. Najlepsza perspektywa na uzdrowisko jest oczywiście z tarasu widokowego tężni.

Oprócz niej warto zwrócić uwagę na Park Solankowy z pięknymi kwiatowymi alejkami, pijalnię zdrojową, Nowy Park Solankowy z ogrodem zapachów i ogrodem ziół, sanatoria, wspomniany wcześniej Zakład Przyrodoleczniczy, kawiarnię zdrojową, czy Zakład Kąpieli Borowinowych.
Spacer ścieżkami między zielonymi alejkami pełnymi kwiatów koi nerwy i znakomicie wpływa na samopoczucie.
Dotarliśmy również do dębowej alei, w której znane osoby posadziły te długowieczne drzewa.
Nie umknęły naszej uwadze instalacje z lampionami i parasolkami.
Przy ławeczce gen. Sikorskiego zrobiliśmy krótką pauzę na drugie śniadanko.
Na obrzeżach parku znajduje się nieoczywisty zegar słoneczny „Paw”. To trochę taki relikt z czasów PRL-u.
W sąsiedztwie pawia usytuowano figurkę żaka. Postacie średniowiecznych studentów zlokalizowane są w ważnych miejscach na mapie Inowrocławia.
Po wyjściu z dzielnicy zdrojowej zawędrowaliśmy do centrum Inowrocławia. Po drodze minęliśmy Muzeum Kasprowicza.
Nie zwiedzaliśmy jednak wnętrz. Szybko przemieściliśmy się na ulicę patronki miasta – Królowej Jadwigi. To reprezentacyjny deptak Inowrocławia.
Na rogu z ul. Solankową zwróciliśmy uwagę na ciekawą szachulcową Kamienicę Czabańskich – Złoty Róg.

Za budynkiem znajdujemy kolejną figurkę żaka. Dwie następne spotkamy jeszcze w pobliżu Placu Klasztornego i Rynku. Przy tym pierwszym placu skręcamy w lewo i kierujemy się w stronę neoromańskiego XIX w. kościoła św. Krzyża.
Spacerując po Inowrocławiu warto wstąpić jeszcze do dwóch innych kościołów: Bazyliki Mniejszej im. Najświętszej Maryi Panny (jeden z najstarszych kościołów na Kujawach) oraz gotyckiej trzynawowej XIV w. świątyni św. Mikołaja. Na inowrocławskim Rynku trudno nie zauważyć kolejnego reliktu z poprzedniej epoki. Mozaikowy zegar na fasadzie kamienicy na skrzyżowaniu z deptakiem św. Jadwigi upamiętnia… 25 lecie Polski Ludowej. Paradoksalnie ta przedziwna konstrukcja ma jednak swój urok. Taki oksymoron na przestrzeni czasu… 🙂
Co ciekawe, wokół rynku nie ma siedziby władz miejskich. Neogotycki Ratusz usytuowany jest w połowie drogi między uzdrowiskiem a Starym Miastem. Na rynku zachowany został jedynie niewielki zarys fundamentów dawnej wieży ratuszowej. Tryska tu woda z fontanny, która powstała z granitowych brył.
Za nią znajduje się pomnik Królowej Jadwigi. Z patronką miasta zrobiliśmy pamiątkową fotkę.
Zerknęliśmy jeszcze na tramwaj „Bimba”, który upamiętnia czasy, kiedy to po Inowrocławiu kursowały te pojazdy szynowe, następnie wróciliśmy do dzielnicy zdrojowej i pożegnaliśmy to ciekawe i chyba trochę niedoceniane miasto.