K – KESZTHELY
Barokowa perełka nad Balatonem
Symetryczną fasadę budynku wykonano w kształcie litery U.
Wewnątrz pałacu znajduje się ponad sto pomieszczeń. Na zwiedzających największe wrażenie robi biblioteka Helikon.
Podczas naszego spaceru napotkaliśmy kilka starych dębów i paprocie chińskie. Nie dotarliśmy jednak do muzeum powozów w dawnych stajniach pałacowych. Na parkowej ścieżce dostrzegliśmy budkę z napisem jégkrém. Oczywiście nic nam to nie mówiło. Obok napisu znajdował się jednak rysunek lodów. Pyszne „ jégkrémy” skonsumowaliśmy w pobliżu fontanny.
Pojawienie się rodziny Festeticsów w Keszthely przyniosło również pozytywne zmiany w samym mieście. Kristóf Festetics założył tu szpital i gimnazjum. György Festetics z kolei był mecenasem kultury. Oprócz pałacowej biblioteki założył szkołę ekonomiczną (Georgikon). Należał również do promotorów węgierskiego życia naukowego. Popularnym wśród turystów deptakiem Kossutha spacerowaliśmy w stronę Balatonu. Po drodze minęliśmy z pewnością intrygujące muzea: Średniowiecznych Erotycznych Figur Woskowych, Muzeum Tortur i Horroru oraz Muzeum Marcepanu. Trudno jednak z dziećmi poznawać ekstremalne eksponaty muzealne, może z wyjątkiem tego ostatniego. Czas nas jednak gonił, a w dodatku lipcowe słońce nie dawało za wygraną…
Na placu znajduje się najstarszy budynek w mieście – XIV w. Kościół Matki Bożej.
Do wnętrza chrześcijańskiej świątyni wchodzimy przez portal 60 – metrowej wieży. W krypcie kościoła odnajdujemy nagrobki rodziny Festetics. Za placem znajduje się z kolei kościół ewangelicki i Muzeum Balatonu.
Przez park Helikon przechodzimy na plażę.

