Ł – ŁĘŻCZOK
Ptasi śpiew
Rezerwat przyrody w województwie śląskim, zlokalizowany 10 km na północny wschód od Raciborza. Rezerwat jest częścią Parku Krajobrazowego „Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich”. Został założony w 1957 r. Blisko 500 ha powierzchni obejmuje stawy rybne, łąki, groble oraz podmokłe tereny porośnięte lasem, czyli łęgi (stąd nazwa rezerwatu).
Główną atrakcją Łężczoka są ptaki. Na terenie rezerwatu żyje prawie 200 gatunków ptaków, z czego większość to gatunki lęgowe. To więcej niż połowa wszystkich gatunków żyjących w Polsce. Łężczok pod tym względem zajmuje drugie miejsce w kraju. Kaczki, perkozy, rybitwy, cyranki, gęgawy, czaple, dzięcioły, kormorany, ale również drapieżne myszołowy i trzmielojady to tylko kilka przykładów.
Skrzydlate istoty upodobały sobie osiem stawów hodowlanych. Stawy oddzielono groblami.
Odwiedziliśmy to miejsce w połowie kwietnia. Pamięcią sięgam również do wizyty w rezerwacie sprzed kilkunastu lat. Wówczas, w świecie wolnym od koronawirusa odwiedzających było dwa razy mniej, niż w czasie obowiązujących obostrzeń epidemicznych. Spacerując groblą pomiędzy stawami należy nadstawić uszu i wsłuchać się w melodyjny ptasi koncert.
W związku z tym, że mój słuch muzyczny raczej szwankuje, miałem problemy z odróżnieniem wysublimowanej wirtuozerii od tradycyjnego skrzeku. Kilometrową groblą oddzielającą największy ze stawów Salm Duży od Babiczoka Północnego wędrujemy w stronę drewnianej platformy widokowej.
Podziwiamy stąd perspektywę na Salm Duży wsłuchując się oczywiście w dźwięki ptaków.
Trudno nie zauważyć licznie występujących karpi pod taflą wody. Kilka ścieżek wokół stawów jest wyłączonych z ruchu turystycznego. Irytuje mnie, że część odwiedzających lekceważy zakazy i narusza tzw. „ptasie strefy“. Oprócz ptaków w rezerwacie spotkać można wiele innych reprezentantów fauny. Wśród płazów dominują ropuchy i rzekotki drzewne. Przedstawicielami gadów są natomiast jaszczurki, zaskrońce i żmije zygzakowate. Warto odnotować również występowanie kilku gatunków nietoperzy. Czerwonym szlakiem im. Husarii Polskiej podążamy między stawami do dawnej gajówki. Tutaj spotykamy zdecydowanie mniej osób.
W XVII w. przejeżdżał tędy w drodze do Wiednia Jan III Sobieski. Prawdopodobnie posadził kilka dębów. Najokazalszy, nazwany imieniem króla – Dąb Sobieskiego został posadzony dużo wcześniej przez cystersów z pobliskiego zakonu w Rudach Raciborskich. Mierzy 690 cm obwodu.
Po drodze mijamy ambonę do obserwacji ptaków. Przez krótką chwilę obserwuję ornitologa lub zwyczajnego pasjonata wypatrującego przez profesjonalną lornetę całą gromadę ptaków. Nie drgnął ani na sekundę. Długo Pan tak ?… – zapytałem zaciekawiony. W odpowiedzi usłyszałem, że kilka godzin… Pełen podziw. Pewnie nie miałbym tyle cierpliwości. Wracamy na leśną ścieżkę. Oprócz dębów w zespole leśnym zwracamy uwagę na buki, lipy, sosny i modrzewie.
Pomiędzy stawami Brzeziniak i Babiczok Południowy dostrzegamy spory obszar porośnięty czosnkiem niedźwiedzim.
Docieramy do dawnego dworku myśliwskiego. 100 lat temu odbywały się tutaj polowania z udziałem cesarza niemieckiego Wilhelma II. Dzisiaj dawna gajówka jest już niestety w kompletnej ruinie. Wracamy na parking raz jeszcze wsłuchując się w fantastyczny ptasi koncert…