L – LYON
W wysmakowanym guście
Miasto w środkowo – wschodniej Francji w regionie Owernia-Rodan-Alpy (500 tys. mieszkańców). Położony u ujścia Saony do Rodanu Lyon stanowi trzecią co do wielkości aglomerację we Francji. Miasto odwiedziłem w 2016 r. Przyjechaliśmy tu pociągiem. Spacer od dworca Perrache do Placu Bellacour pozwolił zachwycić się secesyjnymi kamienicami. Pośrodku ogromnego Placu Bellacour (62 tys. m²) stoi pomnik króla Ludwika XIV na koniu. Plac otoczony jest fontannami i zielonymi skwerami. Pełni funkcję reprezentacyjną miasta. To interesujące miejsce do rozpoczęcia zwiedzania miasta.
Jedynym problemem mogą być organizowane tu liczne demonstracje i manifestacje. My niestety na taką manifestację natrafiliśmy już pod koniec zwiedzania. Zimą na Placu stoi koło widokowe. Z Bellacour dostrzegamy wzgórze Fourvière. Podążamy w kierunku wzgórza, na którym znajduje się majestatyczna Bazylika Najświętszej Marii Panny. Będąc na moście Napoleona Bonaparte nad Saoną podziwiamy niesamowitą architekturę kolorowych budynków po dwóch stronach rzeki.

Jedno z najstarszych miast w Europie zostało założone przez Rzymian w 43 r. p.n.e. jako Lugdunum. Pozostałościami po tamtym okresie są ruiny rzymskich budowli: amfiteatru i akweduktów.
U podnóża wzgórza Fourvière znajduje się gotycka katedra św. Jana. Nad nią z kolei góruje wspomniana wcześniej Bazylika NMP. To jeden z najważniejszych symboli Lyonu.
Bazylikę postawiono w XIX w. jako wyraz wdzięczności, na cześć zwycięstwa Francuzów w wojnie z Niemcami. Łączy w sobie cechy architektury romańskiej jak i bizantyjskiej. Za bazyliką rozpościera się niesamowity widok na całe miasto.
Kapitalnie prezentuje się dzielnica Confluence – miejsce, gdzie Saona wpływa do Rodanu. Dawniej znajdowały się tam fabryki przemysłowe. Dzisiaj dominują w tym miejscu futurystyczne budynki, wśród których prym wiedzie antropologiczne Muzeum Confluence. Tam już jednak nie dotarliśmy. Schodzimy ze wzgórza. Wędrujemy do Starego Lyonu ( Vieux Lyon). Tutaj błądzimy wąskimi uliczkami podziwiając renesansowe kamienice.

Wokół mnóstwo sklepików z pamiątkami, winiarni oraz restauracji, które określa się jako les bouchons ponieważ serwują głównie różne rodzaje kiełbasek. My również znajdujemy przytulną restaurację. Zamawiam wyśmienite kiełbaski á cuire z ziemniakami oraz z deserem jogurtowym z orzechami i truflami. Całą kompozycję wieńczy lampa burgundzkiego wina 🙂
Po pysznym obiadku przekraczamy Saonę i kierujemy się w stronę budynku ratusza, zbudowanego w stylu rokoko. Nieopodal znajduje się interesująca fontanna Bartholdi z XIX w. Wracamy na Plac Bellacour (tam zderzamy się z wspomnianą wcześniej demonstracją). Brakuje nam już czasu na odwiedzenie Muzeum Lumière. Właśnie w Lyonie pod koniec XIX w. bracia Lumière zbudowali swój kinematograf i nakręcili pierwszy film. Nie odwiedzimy również urokliwej dzielnicy Croix Rousse, gdzie spotkać można ciekawy uliczny mural Mur des Canuts. Szkoda, może innym razem. Wracamy na dworzec Perrache…