P – PIRNA
W świecie Canaletto
Miasto we wschodnich Niemczech, w Saksonii (40 tys. mieszkańców). Pirna zlokalizowana jest nad Łabą, ok. 25 km na wschód od Drezna (https://www.radekfogel.pl/d/drezno/). Podobny dystans dzieli to urokliwe miasto od czeskiej granicy.
Można dopłynąć tu statkiem wycieczkowym. W sezonie organizowane są również rejsy XIX w. stateczkami napędzanymi silnikami parowymi. Pirna ma słowiańskie korzenie. Nazwa związana jest z kultem boga Peruna – władcy grzmotów i błyskawic. W średniowieczu miasto kupił król czeski Wacław II. W XVIII w. Pirna była połączona unią personalną między Elektoratem Saskim a Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Saksońskie miasto znajduje się na popularnym szlaku Malerweg.
Cieszy się dużą popularnością wśród miłośników malarstwa. Tutaj bowiem tworzył Bernardo Bellotto, czyli Canaletto – słynny włoski XVIII w. malarz. Do Saksonii sprowadził go Fryderyk August II. W Dreźnie był dworskim pejzażystą. Reprezentował nurt wedutowy – malował obrazy przedstawiające pejzaże miejskie. Dzieło artysty „Rynek w Pirnie” jest znane na całym świecie. Nie jestem absolutnie żadnym specjalistą od malarstwa wedutowego, ale dzięki Canaletto mogę wyobrazić sobie jak Pirna wyglądała w połowie XVIII w. Spoglądając na „Rynek w Pirnie” dostrzegam doskonały obraz, który wiernie oddaje rzeczywistość sprzed 250 lat. Turyści wykonują zdjęcia z podobnej perspektywy, z której dawniej tworzył Canaletto.
Pirna oczywiście zmieniła się na przestrzeni lat. Podobieństwo jednak dzisiejszego miasta do obrazu Bellotto jest miażdżące. Przyjechałem tu wczesną wiosną. Spacerując Gartenstraße zmierzałem w kierunku Starego Miasta.
Zanim dotarłem do ścisłego centrum zwróciłem uwagę na kolumnę pocztową z monogramem króla Augusta II Mocnego i herbami Saksonii i Polski.
Podobny słup widziałem wcześniej w Stolpen (https://www.radekfogel.pl/s-2/stolpen/). Nieco dalej usytuowany jest gotycki kościół Dominikanów z XIV w. z ciekawą konstrukcją świątyni dwunawowej halowej. Obok kościoła, w dawnym budynku klasztornym urządzono Muzeum Miejskie. Kilka minut później dotarłem do ścisłego centrum.
Wygooglowałem raz jeszcze w telefonie słynny obraz Canaletto i zrobiłem fotkę podobnego pejzażu. Poczułem się jak uczeń mistrza 🙂
Na rynku, oprócz wszystkich urokliwych kamienic, uwagę zwracają przede wszystkim dwa budynki. Ratusz z XVI w. to pierwszy z nich. Nad wejściem znajduje się herb z lwami uderzającymi o drzewo gruszy.
Siedzibę władz miejskich przebudowano dwa wieki później. Dominantą ratusza jest wieżyczka z zegarem astronomicznym. Drugi budynek to słynny Dom Canaletto z 1520 r. Obecnie znajduje się tu punkt informacji turystycznej. Między Domem malarza a ratuszem zainstalowano interesującą fontannę.
Przedstawia postacie związane z życiem miasta: burmistrza, arcybiskupa, trębacza oraz kupca.

Spacerując wokół rynku spoglądam na piękną zabudowę. Dostrzegam ciekawy portal nad wejściem do Teatru Toma Paulsa.
Za teatrem znajduje się najcenniejszy obiekt sakralny Pirny – późnogotycki protestancki kościół Mariacki z XVI w.
Można go zauważyć chyba z każdego punktu w mieście. Kościół ma 65 m długości. Wieża kościelna wznosi się na 60 metrów.
Najbardziej jednak intryguje mnie sieciowy system sklepień wewnątrz świątyni. Za kościołem wspinam się po schodach na wzgórze zamkowe. Co chwilę odwracam wzrok spoglądając na panoramę Pirny.
Zamek Sonnestein niestety nie cieszy się dobrą estymą. Podczas II wojny światowej NSDAP prowadziło akcję T4 – zagłady i eksterminacji osób niepełnosprawnych umysłowo. Prowadzono „higienę rasową” i przymusowe sterylizacje. Zamordowano ok. 15 tys. osób. Przez kolejne pół wieku, już w czasach NRD unikano tego tematu.
Krótko spacerowałem po dziedzińcu i wróciłem do centrum. W drodze powrotnej spojrzałem jeszcze na niewielki kościół św. Kunegundy. Do Muzeum NRD natomiast zwyczajnie zabrakło już czasu. Wizyta w Pirnie to niezwykła lekcja historii sztuki, ale też sztuka koncepcji współczesnego miasta inspirowanego historią i twórczością Canaletto.