S – SAINT–ÉTIENNE
Miasto designu
Miasto w południowo – wschodniej Francji, w regionie Owernia –Rodan –Alpy (175 tys. mieszkańców). Saint-Étienne zlokalizowane jest w wyżynno-górskiej krainie Masywu Centralnego. Położone jest na wysokości 500 m n.p.m., co sprawia, że należy do najwyżej usytuowanych dużych miast w Europie (wyżej znajduje się m.in. Madryt i Sofia). Miasto zaczęło się dynamicznie rozwijać dzięki rewolucji przemysłowej w XIX w. Wówczas powstały kopalnie i zakłady metalurgiczne. W latach 70 – tych XX w. przemysł ciężki zaczął jednak podupadać. Saint-Étienne zmagało się z problemem depopulacji. Miejskie władze uporały się z transformacją przemysłową ukierunkowując swój rozwój na design. Od 2010 r. należy do sieci miast kreatywnych UNESCO. Połączenie przeszłości przemysłowej z nowoczesną urbanistyką i wzornictwem to dziś znak rozpoznawczy miasta.
Przeobrażenia nastąpiły z poszanowaniem tradycji. Dziedzictwo industrialne nie ucierpiało wskutek przemian. Zaczęto inwestować w kulturę. Powstało centrum designu oraz szereg nowoczesnych muzeów. Miałem zaszczyt zwiedzić nowoczesne obiekty kulturalne podczas pobytu z młodzieżą w 2016 r. w ramach programu Erasmus +. Zamieszkiwaliśmy w hostelu zaprojektowanym przez André Wogenscky’ego. Kuriozalne dzieło architektury wybitnego francuskiego artysty nawiązuje do filozofii jego mistrza Le Corbusiera – twórcy brutalizmu. Proste, betonowe konstrukcje zburzyły dotychczasowy ład architektoniczny. Kontrowersyjne dzieła Le Corbusiera podziwialiśmy w nieodległym Firminy (https://www.radekfogel.pl/f/firminy/). Schronisko Wogenscky’ego może odstraszać swoją betonową konstrukcją.
Przyglądając się jednak bardziej wnikliwie można nieco zmienić zdanie. Wnętrza pokoi, w których mieszkaliśmy przypominają ciasne kajuty na statku. Z perspektywy dachu rozciąga się interesująca panorama na miasto.
Dzielnica designu znajduje się w zabytkowych pomieszczeniach dawnej fabryki broni. Co roku odbywa się tu międzynarodowe Biennale Designu. Wśród zmodernizowanych obiektów industrialnych uwagę zwraca Budynek Zegara, wieża obserwacyjna w kształcie odwróconej litery L, czy też budynek Platinum pokryty fotowoltaicznymi trójkątami. Unikatowo prezentuje się oddalony nieco dalej budynek władz lokalnych.
Ten imponujący gmach wręcz razi żółtym ubarwieniem. W słoneczne dni trudno jednak uchwycić szczegóły. Światło intensywnie rykoszetuje. W centrum miasta z kolei na pierwszy plan wysuwa się XIX w. budynek ratusza (ville de Saint Etienne).
Niedaleko znajduje się katedra. Nad wejściem do trzynawowej świątyni dostrzegamy ciekawą rozetę.
Większe wrażenie jednak zrobił na nas Grand’ Eglise. Do wnętrza kościoła wchodzi się przez pokaźny portal. Zwracamy uwagę na interesujące witraże i bogato zdobiony ołtarz. Warto wstąpić do któregoś z miejskich muzeów. Szczególnie godne polecenia jest Muzeum Sztuki Nowoczesnej oraz Muzeum Przemysłu (Musée d’Art et d’Industrie). Tutaj znajduje się ciekawa ekspozycja broni, tkactwa oraz rowerów (wśród eksponatów najstarszy dwukołowy rower we Francji skonstruowany przez braci Gauthier w 1886 r.). Z kolei Muzeum Kopalni (Musée de la Mine) nieco rozczarowało. Rewelacyjnie prezentuje się Muzeum „Zielonych” (Les Verts), czyli AS Saint-Étienne – najbardziej utytułowanego klubu w lidze francuskiej (rekordzista – 10 tytułów mistrza Francji). Mimo, że ostatni czempionat Les Verts zdobyli 1981 r., AS Saint-Étienne cieszy się duża popularnością. Przekonałem się o tym uczestnicząc w meczu ligi francuskiej przeciwko drużynie Troyes. Saint-Étienne jest miastem świetnie skomunikowanym. Kilka przystanków ekologicznym tramwajem dojechaliśmy na stadion. Atmosfera na wygranym przez miejscowych meczu była wyjątkowa.
Kibice na trybunie bardziej przypominali rastafarian. Młodzi ludzie ubrani w kolorowe stroje w przyjaznej atmosferze nieustannie bębnili w ogromne kotły dopingując AS Saint-Étienne. Dwa miesiące później Biało – Czerwoni na tym samym stadionie im. Geoffroya Guicharda w obecności 42 tys. widzów pokonali Szwajcarów podczas Euro 2016 i awansowali do ćwierćfinału. Z dworca Châteaucreux odbyliśmy szereg wycieczek kolejowych. Naszym celem był kosmopolityczny Lyon (https://www.radekfogel.pl/l/lyon/) oraz prowincjonalny Montbrison (https://www.radekfogel.pl/m/montbrison/). Największe wrażenie wywarła na mnie jednak miejscowość Le Puy – en -Velay, która stanowi początek szlaku św. Jakuba (https://www.radekfogel.pl/l/le-puy-en-velay/). Będąc w Firminy z kolei odbiliśmy w stronę miejscowości Le Pertuiset. Tutaj znajduje się interesujący wiszący most Dwustulecia Rewolucji (132 m. długości).
Loara – najdłuższa francuska rzeka, w tym miejscu prezentuje się wyjątkowo okazale.
Mieszkańcy Saint-Étienne często wyruszają poza miasto, żeby wypocząć. Ulubionym celem takich wycieczek jest malowniczo położona dzielnica Saint-Victor-sur-Loire. W dawnej wsi o średniowiecznym rodowodzie znajduje się zamek oraz romański kościół św. Wiktora. Zbudowano tu sztuczne jezioro Grangent na Loarze. Obszar ten jest pod ścisła ochroną (rezerwat Gorges de la Loire). Przełom Loary prezentuje się zjawiskowo. Na południowy – wschód od miasta z kolei znajduje się regionalny park przyrody Pilat (odpowiednik naszych parków krajobrazowych). Do parku wybraliśmy się w ciepły sobotni poranek. Spacer turystycznym szlakiem rozpoczęliśmy w miejscowości Le Bessat (1170 m n.p.m.). To bardzo urokliwa wieś, w której zachowały się zabytkowe domy z kamienia.
Le Bessat jest wręcz stworzone do uprawiania turystyki kwalifikowanej. Mieszkańcy Saint-Étienne chętnie przyjeżdżają tu zimą na narty. Nie brakuje szlaków pieszych i rowerowych. Jeden z nich przewędrowaliśmy podziwiając wspaniałe widoki na Dolinę Loary i najwyższe alpejskie szczyty graniczące z Włochami.