S – SAN MARINO
Z głową w chmurach, czyli wizyta w miniaturowej stolicy jednego z najmniejszych państw Europy
San Marino to trzecie najmniejsze państwo w Europie (mniejsze są tylko Watykan i Monako). Ta enklawa z każdej strony granicząca z Włochami uważana jest za najstarszą istniejącą republikę na świecie. Stolicą San Marino jest miejscowość San Marino.
Paradoksalnie nie jest to największe miasto w kraju. Ten zaszczyt przypada Serravale (11 tys. mieszkańców). W stolicy natomiast mieszka zaledwie ok. 4,5 tys. mieszkańców.
Do tej miniaturowej metropolii przyjechaliśmy z Rimini (https://www.radekfogel.pl/r/rimini/) korzystając z oferty Bonelli Bus. Już same widoki zza szyb autokaru utwierdziły nas w bardzo pozytywnym nastawieniu. Po kilku minutach spaceru w stolicy nie mieliśmy już żadnych wątpliwości. Zachwycające, urzekające, wyjątkowe… To tylko pierwsze przychodzące na myśl skojarzenia.
San Marino ma swój niepowtarzalny klimat.
Historia tego miejsca sięga 301 r. n.e. Republikę założył kamieniarz z wyspy Rab – Maryn, który uciekał przed prześladowaniami chrześcijan. Dzisiaj święty Maryn jest państwowym patronem. Walory historyczne, kulturowe i przede wszystkim strategiczne górzyste położenie sprawiają, że San Marino odkrywa coraz więcej turystów.
Pierwszorzędną atrakcję stanowi wzgórze Monte Titano (739 m n.p.m.) z potężną średniowieczną twierdzą La Rocca o Guaita. Zanim jednak tam dotarliśmy zobaczyliśmy wiele pięknych miejsc… Do historycznego centrum dostaliśmy się przez Bramę św. Franciszka (Porta San Francesco). Nad bramą dumnie powiewała flaga San Marino. Przed wejściem wartownik zatrzymał pojazdy umożliwiając nam przejście do Starego Miasta. Zaraz za bramą dostrzegliśmy Muzeum Tortur i Wampirów oraz kościół św. Franciszka. Pierwszą atrakcję sobie odpuściliśmy, ale do XIV w. niepozornego kościółka już weszliśmy. Romańska budowla jest najstarszą świątynią w mieście. Po wyjściu z kościoła udaliśmy się na punkt widokowy. Po drodze zwróciliśmy uwagę na Grotę Kuszników. Dawniej Korpus Kuszników bronił wolności republiki.
Co roku w ramach Festiwalu Dni Średniowiecza organizowany jest turniej strzelecki kuszników. Za grotą znajduje się Il Cantone. To miejsce odwiedza chyba każdy przybywający do stolicy San Marino.
Perspektywa na piękny region Emilia-Romania, Apeniny, a także Adriatyk zapiera dech w piersiach. Tak naprawdę jednak niemal z każdej perspektywy w mieście mamy znakomite pejzaże. Najpiękniejsze dopiero przed nami… 🙂 Nieopodal dostrzegamy pomnik cenionego numizmatyka i włoskiego badacza starożytności Bartolomeo Borghesi.
W bliskim sąsiedztwie znajduje się górna stacja kolejki linowej Funivia, która zapewnia najszybszy sposób przejazdu na wzgórze Monte Titano. Kilka minut później dochodzimy do Bazyliki św. Maryna. Ta neoklasycystyczna świątynia imponuje portykiem z kolumnami w stylu korynckim.
Ołtarz główny zdobi figura św. Maryna. Na prawo od kościoła znajduje się zabytkowa dzwonnica oraz kościół św. Piotra. Pod XVI w. kościołem prawdopodobnie znajduje się krypta z patronem miasta. Minęliśmy urokliwy park Orti Borghesi, a następnie za cel obraliśmy najważniejsze atrakcje San Marino – trzy twierdze z XI – XIV w., zwane również trzema wieżami.
Połączone murami obronnymi dominują nad całą średniowieczną zabudową. Kupiliśmy bilet łączony do dwóch wież. Pierwsza i jednocześnie najstarsza wieża warowna to Guaita. Niegdyś służyła jako więzienie. Otoczona pierścieniem murów obronnych wieża została zbudowana na skale.
Wejście do niej jest bardzo wąskie. Wspinając się na wieżę musieliśmy odstać w kolejce kilka minut. Widok z góry jest oszałamiający. Dostrzegamy z niej również drugą wieżę La Cesta.
Ścieżka pomiędzy wieżami jest bardzo malownicza. W położonej ok. 300 metrów dalej fortecy La Cesta mieści się Muzeum Starej Broni. Panoramy z tarasu widokowego nieustannie zachwycają.
Przed trzecią wieżą Montale, która nie jest już jednak dostępna dla zwiedzających, wdrapałem się na najwyższą kulminację Monte Titano. Zafascynowani niesamowitymi pejzażami wróciliśmy do centrum odkrywać piękno miejskiej architektury. Niezwykłym doświadczeniem w stolicy San Marino jest spacer wąskimi uliczkami i malowniczymi deptakami wokół historycznych zabudowań.
Po dłuższym włóczeniu się wstąpiliśmy do Ristorante-Pizzeria Spingarda. Zajadaliśmy się pyszną pizzą na tarasie podziwiając piękną panoramę na miejski ratusz. Po posiłku dotarliśmy do Piazza della Libertà – głównego placu miasta.
Na pierwszy plan wysuwa się tu Palazzo Pubblico. To budynek ratusza , a także siedziba jednoizbowego parlamentu.
Republika nie ma prezydenta. Władzę sprawuje dwóch regentów wybieranych co pół roku. Zwracamy uwagę na piękną wieżę zegarową.
Przed wejściem do pałacu stoi wartownik.
Pomieszczenia wewnątrz, w tym Wielka Sala Rad, Sala Zgromadzeń , Sala Głosowań są dostępne do zwiedzania. Na środku placu znajduje się ciekawa Statua Wolności (Statua della Libertà) wykonana z białego marmuru w XIX w. Wokół powiewają narodowe flagi.
Zafascynowani pięknem San Marino wróciliśmy na przystanek autobusowy. Tam już czekał na nas autobus do Rimini. Żałuję jedynie, że nie spróbowaliśmy sanmaryńskiego ciasta Torta Tre Monti (wafle nadziewane kremem kakaowym i orzechami laskowymi). Może następnym razem…