S – STRUGA
Tam, gdzie Czarny Drin wypływa z Jeziora Ochrydzkiego
Miasto w południowo – zachodniej części Macedonii Północnej (16 tys. mieszkańców, z czego 1/3 stanowi mniejszość albańska). Struga jest malowniczo usytuowana na północnym brzegu Jeziora Ochrydzkiego.
Miasto oddalone jest zaledwie kilkanaście kilometrów na zachód od najpopularniejszego kurortu Macedonii Północnej – Ochrydy (https://www.radekfogel.pl/o/ochryda/). Podobna odległość dzieli Strugę od granicy albańskiej po zachodniej stronie. „Struga” w języku słowiańskim oznacza koryto rzeki. Etymologia nazwy miasta wywodzi się od plemion iliryjskich. Przywołuje słowo Enchalon, czyli węgorz. Ma to związek z Czarnym Drinem. To wyjątkowa rzeka.
Jej źródeł należy wypatrywać po drugiej stronie jeziora w pobliżu monastyru świętego Nauma. Wypatrywać, ponieważ tak naprawdę wybijają spod podziemnych wywierzysk dna jeziora. 30 kilometrów na północ w Strudze rzeka wypływa z Jeziora Ochrydzkiego.
W pobliżu tego miejsca znajduje się hotel Drim, który stanowił naszą bazę wypadową. Czarny Drin dzieli miasto niemal symetrycznie.
Rzeka wyznacza nie tylko oś miejską, ale również centrum kulturalne, handlowe i rozrywkowe.
Wzdłuż bulwarów znajdują się lokale gastronomiczne. Gromadzą się przy nich setki turystów. My również siadamy pod parasolami przy samej rzece. Degustujemy bałkańskiego grilla. Pljeskavica smakuje wyjątkowo w otoczeniu turkusowej tafli Czarnego Drinu.
Po posiłku spacerujemy głównym deptakiem Strugi w stronę kościoła św. Jerzego. To w zasadzie jedyna zabytkowa świątynia w miasteczku. Wewnątrz zachowały się freski z XIV – XVI w.
W pobliżu znajdują się hale targowe z ogromnym asortymentem świeżych owoców i warzyw. Słońce świeci wyjątkowo intensywnie. Marzymy już tylko o ochłodzie w rewelacyjnym Jeziorze Ochrydzkim. Zwracamy jednak uwagę na całkiem sporą grupę osób kąpiących się w rzece. Na deptaku dostrzegamy drabinki, po których można bezpiecznie wejść do rzeki.
Niektórzy śmiałkowie skaczą z mostu do Czarnego Drinu. Nie jest to totalne ekstremum jak chociażby skok z mostu w Mostarze w Bośni i Hercegowinie (https://www.radekfogel.pl/m/mostar/). Widok skoczków powoduje dreszczyk emocji. Synowie rozentuzjazmowani od razu zaczęli drążyć temat. Tato możemy… ? – te pytania padały przez kolejne dni naszego pobytu. Jak coś się stanie chłopcom to rozwód… – oznajmiła bez chwili namysłu Iza. Skok z mostu z wysokości 7 metrów do głębokiej zimnej wody to bardzo odpowiedzialne – ironizowała ukochana.
We mnie jednak tkwiła nieodparta chęć trywialnych wygłupów, sfiksowana chłopięca duma i tęsknota za beztroską. W końcu zgodziłem się. Ostatniego dnia pobytu wbrew wszystkiemu jednak odważyliśmy się.
Na szczęście wszystko przebiegło bezpiecznie, zgodnie z nakreślonym scenariuszem…
W Strudze należy koniecznie udać się do kawiarni i baru Sky Drini na szczycie najwyższego budynku w mieście. Zameldowaliśmy się tam wieczorem, by podziwiać panoramę miasta po zachodzie słońca.
W mieście co roku odbywa się międzynarodowy festiwal poezji. Wśród laureatów konkursu znajdujemy nazwiska Tadeusza Różewicza, Adama Zagajewskiego. Nieopodal naszego miejsca zakwaterowania znajduje się nawet niewielki postument Adama Mickiewicza. Mimo, że wygląda nieco kiczowato, to jednak ucieszył nas widok polskiego wieszcza na macedońskiej ziemi.
Hotel Drim lata świetności ma za sobą. Dawniej gościł partyjnych dygnitarzy. Nie narzekamy jednak na standard i infrastrukturę. Korzystamy z hotelowych leżaków, zanurzając się w błogim lenistwie (co nie jest absolutnie w moim stylu) z koronnymi atrybutami, czyli książką i zacnym trunkiem w roli głównej.
Kilka kilometrów na zachód od Strugi znajduje się niewielka wioska Kalishta. Dla rodzin z dziećmi główną atrakcję stanowi aquapark w kompleksie hotelowym Izgrev. Zjeżdżalnie, baseny, przeróżne wodne instalacje sprawiają, że można zapomnieć o całym świecie.
Świetnie spędziliśmy tutaj czas. Największą atrakcją była kąpiel w basenie na klifie niemal bezpośrednio nad Ochrydzkim Jeziorem.
Kalishta to nie tylko wodne szaleństwa. Nie mógłbym odżałować, gdybym nie odwiedził prawosławnych klasztorów.
Cztery stare świątynie ozdobione są freskami w stylu bizantyjskim.
Cerkiew Najświętszej Marii Panny została wykuta w skale.
Wykorzystywano ją jako miejsce odosobnienia i ascezy mnichów.