T – TATARSKI SZLAK
Spuścizna Tatarów
Pieszy szlak turystyczny na Podlasiu, w północno – wschodniej Polsce. 57 kilometrowy trakt oznakowano kolorem zielonym. Na trasie znajduje się kilka interesujących miejscowości, których historia nierozerwalnie związana jest z kulturą, religią i życiem codziennym mniejszości tatarskiej w Polsce. Tatarzy przybyli na pogranicze polsko-litewskie z historycznego państwa mongolskiego – Złotej Ordy. Potężne imperium w XIV w. pogrążyło się w kryzysie i zostało podzielone. Tatarzy zachodni z tzw. Błękitnej Ordy znaleźli schronienie u litewskiego księcia Witolda. W czasach Rzeczpospolitej Obojga Narodów pełnili służbę wojskową w polskiej armii. Jan III Sobieski podarował im ziemie na Podlasiu i nadał szereg przywilejów. Po II wojnie światowej w granicach Polski pozostały dwie wsie tatarskie: Bohoniki i Kruszyniany. Jedna z najmniejszych grup etnicznych w Polsce po dziś dzień kultywuje zwyczaje i pielęgnuje tradycje. Piechurom przemierzenie całego odcinka powinno zająć 2-4 dni. Miejscowości na szlaku można oczywiście zwiedzać rowerem (wydaje się najciekawszą propozycją). Na dwóch kółkach dotarliśmy jedynie do arboretum w Kopnej Górze, kilka kilometrów przed Tatarskim Szlakiem.
Wprawdzie miejsce to niewiele ma wspólnego z historią Tatarów, ale warto tu pospacerować w doskonale wkomponowanym w otoczenie Puszczy Knyszyńskiej ogrodzie dendrologicznym.
Dalej poruszaliśmy się już jednak samochodem. Sokółka jest pierwszą miejscowością na szlaku od strony północnej. Bliskość granicy sprawia, że niewielkich rozmiarów miasteczko powiatowe ma wymiar wielokulturowy. Oprócz Polaków zamieszkują tu Białorusini i Litwini. Kulturowy przekrój dostrzegamy obserwując świątynie różnych wyznań. Najważniejszą z naszej perspektywy jest rzymskokatolicki kościół p.w. św. Antoniego Padewskiego.
Okazały tympanom z wizerunkiem Matki Bożej Ostrobramskiej znajduje się nad wejściem poniżej dwóch białych wież klasycystycznej świątyni.
O kościele zrobiło się głośno w 2008 r. Wówczas kapłan udzielając Komunii Świętej opuścił opłatek. Na Hostii, po dwóch tygodniach przechowywania jej w naczyniu liturgicznym, pojawiła się krwista plamka. Na szczeblu diecezjalnym kościół uznał to jako cud. Stolica Apostolska nie wydała oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Przed kościołem znajduje się pomnik poświęcony Sybirakom.
Dla wyznawców prawosławia z kolei najważniejszą świątynią jest cerkiew św. Aleksandra Newskiego.
Miało być jednak o Szlaku Tatarskim… Wychodząc z cerkwi, po drugiej stronie ulicy znajduje się Muzeum Ziemi Sokólskiej. Tutaj prezentowane są dość bogate zbiory związane z kulturą i historią Tatarów na ziemiach polskich. Z Sokółki pojechaliśmy do miejscowości Bohoniki. Rodzin tatarskich zostało tu już zaledwie kilka… Zwiedzamy pierwszy meczet na szlaku.
Drewniana muzułmańska świątynia pochodzi z drugiej połowy XIX w. Gdyby nie cebulasta kopuła z półksiężycem pomyślelibyśmy, że to zwyczajny drewniany domek letniskowy… Wystrój wnętrza jednak nie pozostawia złudzeń co do funkcji obiektu.
Zwracamy uwagę na mihrab, czyli wnękę wskazująca kierunek do Mekki oraz zlokalizowany tuż obok minbar, kazalnicę dla muzułmańskiego duchownego – imama.
Meczet uznano za Pomnik Historii. Za meczetem znajduje się Stary Mizar – cmentarz muzułmański. Tak naprawdę w Bohonikach mamy dwa mizary. Stary Mizar to miejsce wyłącznie symboliczne. Na końcu miejscowości znajduje się największy w Polsce mizar. Za Bohonikami usytuowana jest miejscowość Malawicze Górne z ruinami dawnego młyna i wiatrakami na wzgórzach. Wracamy na główną drogę wojewódzką nr 674 łączącą Sokółkę z Krynkami, mimo że Szlak Tatarski przebiega bocznymi dróżkami przez Starą Kamionkę, Wierzchlesie. Tam na piechurów czekają na trasie kapliczki i krzyże przydrożne. Sielski krajobraz obserwujemy podczas jazdy samochodem.
Po 20 minutach docieramy do miejscowości Krynki . W temacie wielokulturowości należy podkreślić, że od XVI w. zaczęli się tu osiedlać Żydzi. Krynki należały do tzw.”Sztetli’, czyli miasteczek we wschodniej Polsce, w których dominowała społeczność wyznająca judaizm. Gmina Żydowska otrzymała liczne przywileje. Mieszkańcy mogli budować synagogi, rozwijać handel, a nawet produkować alkohol. W 1941 r. Niemcy utworzyli tu getto. Holokaust doprowadził do depopulacji ludności żydowskiej. Dzisiaj zostało tu już niewielu Żydów. Pozostałością po nich są liczne, jak na 2,5 tys. miasteczko, synagogi: Stara Synagoga, Synagoga chasydów ze Słonima, Synagoga Kaukaska, czy ruiny Wielkiej Synagogi.
W północnej części Krynek znajduje się kirkut – jeden z większych cmentarzy żydowskich w północnej Polsce. W miejscowości dostrzegamy również kościół katolicki p.w. św. Anny ze strzelistymi wieżami oraz cerkiew prawosławną p.w. Narodzenia Bogarodzicy. W centrum Krynek natrafiamy na pokaźne rondo, które łączy aż dwanaście ulic.
To największe tego typu rondo na świecie. Pierwsze miejsce dzierży ex aequo z Placem de la Concorde w Paryżu. Krynki drugim Paryżem… hmm. Jako kierowca musiałem nacieszyć się z frajdy przejazdu przez słynne rondo. Wykonałem 1,5 okrążenia 🙂 Po wizycie w Krynkach udaliśmy się do miejscowości Kruszyniany – najpopularniejszej osady na Szlaku Tatarskim.
Tatarzy, katolicy i prawosławni, Żydzi (raczej okoliczni), podobnie jak w opisanych wcześniej miejscach, żyją w zgodzie obok siebie. Oczywiście pojawiają się od czasu do czasu głosy antagonistyczne, czy akty wandalizmy (m. in. zniszczenie nagrobków mizaru w Kruszynianach). Jednak w rozmowie z przewodnikiem po meczecie w Kruszynianach, usłyszałem, że takie przypadki są bardzo sporadyczne.
Dżemil Gembicki – przewodnik po tatarskiej wsi, z uśmiechem na twarzy i ogromną pasją opowiadał o zwyczajach i tradycjach. Tatarzy często świętują wspólnie z katolikami, prawosławnymi. Pan Dżemil ma żonę katoliczkę. Celebrują rodzinnie święta zarówno muzułmańskie jak i katolickie. Zielony drewniany meczet w Kruszynianach pochodzi z przełomu XVIII i XIX w. (najstarszy w Polsce).
Podobnie jak w Bohonikach nie znajdziemy tu minaretu (nad wejściem znajdują się dwie niewielkie wieże). Najpierw wchodzimy do części dla kobiet (babiniec). Po udekorowanej dywanami podłodze wkraczamy oczywiście bez butów do części modlitewnej. Jak w każdym meczecie nie mogło zabraknąć minbaru i mihrabu. Pełna pasji opowieść Dżemila o życiu Tatarów w Polsce sprawia, że licznie zgromadzeni turyści zamieniają się w słuch. Nieopodal meczetu znajduje się mizar tatarski.
Wydaje się być bardziej ezoteryczny i pełen tajemnic niż ten w Bohonikach. Dużym powodzeniem cieszy się w Kruszynianach Tatarska Jurta – restauracja Dżenetty Bogdanowicz. Tutaj można smakować tatarskich smakołyków. Bielusze, kołduny tatarskie, manty, czy katłamy to tylko wybrane przysmaki. Warto odwiedzić Kruszyniany podczas Festiwalu Kultury Tatarskiej – Sabantuj, czyli tatarskie „święto pługa”. Planując wizytę na Tatarskim Szlaku warto wybrać sobie jako bazę wypadową atrakcyjny Supraśl (https://www.radekfogel.pl/s-2/suprasl/). Jeśli lubicie folklor ludowy Podlasia trzeba koniecznie odwiedzić pobliską Krainę Otwartych Okiennic (https://www.radekfogel.pl/o/otwartych-okiennic-kraina/). Warto również wybrać się wyjątkowych parków narodowych nad Biebrzę (https://www.radekfogel.pl/b/biebrzanski-park-narodowy/), czy nad Narew (https://www.radekfogel.pl/n/narwianski-park-narodowy/). W pobliżu prym wiedzie Białowieski Park Narodowy, ale o tym już innym razem.