Ś – ŚWIDNICA
Nie tylko Kościół Pokoju
Miasto na Dolnym Śląsku, na Przedgórzu Sudeckim (55 tys. mieszkańców). Świdnica to bardzo ważny ośrodek na mapie Dolnego Śląska. To jedno z najstarszych miast w regionie z bogatą historią i tradycjami. Znajdziecie tu całkiem sporo interesujących walorów turystycznych. Wielokrotnie podróżowałem po Dolnym Śląsku, jednak jakoś nigdy Świdnica nie stanowiła celu samego w sobie. Wprawdzie zatrzymywałem się tu kilka razy na krótki postój w drodze w Sudety, to jednak tak naprawdę bliżej miasto poznałem dopiero jesienią 2018 r. Najbardziej rozpoznawalnym zabytkiem w mieście jest wpisany na listę UNESCO Kościół Pokoju.
Od tej majestatycznej protestanckiej świątyni należącej do kościoła ewangelicko-augsburskiego rozpoczęliśmy zwiedzanie miasta. Po zakończeniu wojny trzydziestoletniej pomiędzy państwami protestanckimi a katolicką dynastią Habsburgów zawarto traktat westfalski. Na mocy jego postanowień ewangelicy utracili świątynie na rzecz katolików. Protestantom na ziemiach śląskich pozwolono na zbudowanie jedynie trzech kościołów – w Jaworze, Głogowie (zniszczony na skutek pożaru) oraz właśnie w Świdnicy.
Budowa świątyń ewangelickich wiązała się z licznymi obostrzeniami. Świątynie musiały powstać w przeciągu roku, znajdować się z dala od centrum miasta. Nie można było używać trwałych elementów przy ich budowie (zastosowano głównie drewno, słomę, glinę i piasek). Nie mogły też przypominać kościołów katolickich. Kościół Pokoju w Świdnicy to obiekt absolutnie wyjątkowy. Wykonano go w konstrukcji szachulcowej. Pomiędzy drewnianymi belkami umieszczono glinę ze słomą.
Wyposażenie wnętrza jest barokowe. Byłem pod wrażeniem ogromnej przestrzeni. Świątynia może pomieścić 7,5 tys. wiernych. To największy drewniany kościół w Europie.
Opuszczamy Kościół Pokoju i udajemy się w stronę rynku. Po drodze mijamy ciekawy pomnik dzików, które strzegą skrzyni ze skarbem. Z daleka dostrzegamy wieżę ratuszową zbudowaną w stylu gotyckim w XIV w. Nie minęło zbyt dużo czasu od zakończenia budowy, a wieża spłonęła w pożarze. Wielokrotnie została przebudowana. Obecny wygląd zawdzięcza renowacji z 2012 r. po tym jak runęła 45 lat wcześniej na skutek nieudolnie przeprowadzonego remontu. Z tarasu widokowego można podziwiać kapitalną panoramę na miasto. Ze Świdnicą związane są bogate tradycje warzenia piwa. Już w XVI w. piwo świdnickie uważano za jedno z najlepszych w Europie. W piwnicach ratusza sprzedawano złoty trunek kupcom, miejskim rajcom, duchownym. Przy piwie dobijano targu, rozstrzygano spory. Nie brakowało oczywiście też wśród biesiadników awantur… O historii handlu i browarnictwa można dowiedzieć się więcej odwiedzając Muzeum Dawnego Kupiectwa. Spacerując po świdnickim rynku podziwiamy kolorowe zabytkowe kamienice. Szczególną uwagę zwracamy na kamienicę Pod Złotą Koroną oraz znajdującą się na krzyżówce z ul. Grodzką Pod Hermesem. Ulicą Długą zmierzamy w stronę gotyckiej katedry p.w. św. Stanisława i Wacława. Świątynia została wpisana na listę Pomników Historii. Rozmiary katedry imponują. Wysokość wieży kościelnej przekracza 100 metrów. Długość głównej nawy z kolei wynosi 71 metrów. Ołtarz główny przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem. Podziwiając rozmach architektonicznej perełki żołądki przypomniały nam, że czas najwyższy na posiłek. Głód zaspokoiliśmy w Pizzeria Przesiadka wcinając smaczną pizzą. Kilka kilometrów na północ znajduje się nietypowa atrakcja, która absolutnie w żaden sposób nie współgra z zabytkowym centrum. Nad Bystrzycą turystów wita ciekawy pomnik „Srającego chłopca”, zwanego również Srajludkiem. Mimo wątpliwych walorów, pomnik cieszy się sporym zainteresowaniem. To dobrze, bo coraz bardziej brakuje nam dystansu i poczucia humoru.