M – MATKA
Macedońskie rarytasy
Kanion w Macedonii Północnej zlokalizowany 15 km na zachód od stolicy kraju Skopje. To jedna z największych atrakcji tego kraju. W dodatku nie do końca chyba jeszcze odkryta przez Polaków odwiedzających ten urokliwy bałkański kraj.
Niekwestionowanym liderem w rankingach popularności jest przepiękna Ochryda (https://www.radekfogel.pl/o/ochryda/). Odwiedzając jednak stołeczne Skopje i północne zakamarki kraju należy koniecznie udać się w wizytą do kanionu Matka.
Parking w tym miejscu jest nieco problematyczny. Mnóstwo samochodów przemieszcza się chaotycznie wymijając się na centymetry. Trochę to irytuje, zwłaszcza podczas 10 minutowego spaceru w stronę tamy. Tak było też w naszym przypadku. Po drodze minęliśmy tor do kajakarstwa górskiego.
Upał dawał się we znaki. Po chwili dotarliśmy do zapory, którą zbudowano w okresie międzywojennym. Po jej utworzeniu powstało sztuczne jezioro na rzece Treska. Wraz z zaporą powstała też elektrownia wodna, która zasilała stolicę Macedonii Północnej w energię elektryczną.
Kilkanaście lat temu nieco dalej wybudowano nowoczesną hydroelektrownię. Starą natomiast udostępniono do zwiedzania. My jednak darowaliśmy sobie ekspozycje wewnątrz tamy. Ruszyliśmy w stronę specjalnie zaprojektowanej ścieżki na skalnej półce, która momentami przebiega nad przepaścią. Na szczęście szlak zabezpieczono barierkami.
Widoki z tej perspektywy na turkusową toń wody wprawiają w zachwyt.
Ścieżka prowadzi dalej. Gdybyśmy mieli więcej czasu naszym celem z pewnością byłaby góra Wodno, z jej najwyższym wierzchołkiem Krstovar i znajdującym się tu gigantycznym krzyżem milenijnym. Wróciliśmy w okolice hotelu Canyon Matka.
Na tarasie restauracji hotelowej turyści popijając kawę podziwiają piękno przyrody. Obok hotelu znajduje się przystań.
Stąd wypływają łodzie do jaskini Vrelo. To najpopularniejsza z licznych grot i podwodnych jaskiń w okolicy. Wchodzimy na łajbę. Zajmujemy miejsca na brzegu stateczku. Błogostan. Wspaniałe krajobrazy wszędzie dookoła.
Odrobina cienia i powiew wiatru przynoszą ulgę od upału.
Vrelo to jedna z najgłębszych jaskiń podwodnych w Europie. Dokładna głębokość nie jest znana. Podczas jej eksploracji polski nurek Krzysztof Starnawski zszedł na głębokość 240 metrów. Nie jest to jednak ostateczna granica. Po zacumowaniu przeszliśmy do części nadwodnej. Widok dwóch niewielkich jezior i form krasowych oświetlonych kolorowym światłem pozytywnie wpływa na nasz nastrój.
Nie ma tu jednak spektakularnych czeluści, jakie znam chociażby z krasu słoweńskiego. W drodze powrotnej dostrzegamy kuriozum – kajak zawieszony hen wysoko w skale…
Zbliżamy się do przystani. Przeraża nas trochę widok dzieciaków skaczących z pomostu do zimnej i głębokiej wody. Kanion Matka to nie tylko wyjątkowy cel podróży dla miłośników wspaniałych krajobrazów, spływów kajakowych, czy speleologów. To też nie lada gratka dla pasjonatów sztuki sakralnej. Cerkiew św. Andrzeja zlokalizowana nieopodal przystani przykuwa uwagę turystów. Zbudowana pod koniec XIV w. świątynia uchodzi za jedną z najlepiej zachowanych w całym kraju.
Trochę dalej usytuowana jest cerkiew św. Nedela. Po drugiej stronie jezioro z kolei znajduje się monastyr św. Nikoli Šiševskiego z doskonale zachowanymi freskami.