T – TROGIR
Brylant Chorwacji
Miasto w Chorwacji, w środkowej Dalmacji, oddalone jedynie pół godziny jazdy samochodem od Splitu (12 tys. mieszkańców). Położone na wyspie o wymiarach 450m x 300m średniowieczne Stare Miasto należy do jednych z najpiękniejszych i najlepiej zachowanych miejskich zespołów zabytkowych w Europie. Nie dziwi zatem fakt, że Trogir znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Starówka z jednej strony połączona jest mostem ze stałym lądem, z drugiej z wyspą Ciovo. Trogir został założony przez kolonistów greckich jako Tragurion, czyli Kozia Wieś. Tutaj z rozkazu cesarza Dioklecjana stracono biskupa Splitu Dujama za głoszenie wiary chrześcijańskiej. Na przestrzeni dziejów Trogir znajdował się pod panowanie węgierskim i weneckim.
Mając na uwadze duże zainteresowanie miastem i wzmożony ruch turystyczny warto zostawić samochód poza ścisłym centrum. Można dopłynąć tu statkiem z wyspy Ciovo lub przyjechać autobusem komunikacji miejskiej. My wybraliśmy właśnie tę ostatnią formę transportu. Na Starówkę dostaliśmy się przez zabytkową Bramę Lądową (Kopnenna vrata) z figurą błogosławionego Jana – patrona Trogiru.
Na gzymsie znajduje się motyw lwa, który przypomina o dawnym panowaniu Wenecjan. Plątanina maleńkich (momentami wręcz miniaturowych) uliczek Starego Miasta tworzy niezwykle klimatyczną scenerię. Warto w tym gąszczu się pogubić 🙂
Tymi właśnie wąskimi ścieżkami wybrukowanymi kamieniem dotarliśmy do głównego Placu Jana Pawła II. Tu odkrywamy najważniejsze zabytki Trogiru. Katedra św. Wawrzyńca jest prawdziwą perłą sztuki sakralnej.
Świątynię zaczęto budować pod koniec XII w. Prace zakończono kilkaset lat później. Miłośnicy architektury mogą podziwiać przekrój stylów od romańskiego po barokowy. Najcenniejszym zabytkiem świątyni jest XIII w. portal wykonany przez chorwackiego artystę mistrza Radovana.
Przedstawia on zarówno sceny biblijne jak i te związane z codziennym życiem mieszkańców. Po bokach znajdują się rzeźby lwów, na których stoją posągi Adama i Ewy.
Wewnątrz warto zwrócić uwagę na renesansową kaplicę św. Jana. Obok katedry wznosi się 47 metrowa strzelista dzwonnica. To najlepszy punkt widokowy na miasto. Dumnie powiewa tu chorwacka flaga.
Wędrówka schodami na górę dostarcza wielu pozytywnych wrażeń.
Perspektywa miasta z góry zachwyca.
Obok katedry znajduje się renesansowy pałac niegdyś najbogatszej trogirskiej rodziny Ćipiko.
W sąsiedztwie pałacu z pięknymi potrójnymi oknami arkadowymi usytuowany jest XV w. budynek Ratusza oraz sześciokolumnowa Loggia Miejska i Wieża Zegarowa w miejscu dawnego kościoła św. Sebastiana.
Loggia dawniej służyła jako sala sądowa. Za kolumnami dostrzegamy charakterystyczne dla Trogiru rzeźby lwów. Nieco dalej znajduje się najstarszy w mieście kościół św. Barbary (kiedyś św. Marcina). Spacerując urokliwymi uliczkami mijamy jeszcze romański kościół św. Mikołaja. Wychodzimy z cienia średniowiecznej zabudowy. Przekraczamy Bramę Morską.
Przed nami Riva – przepiękna promenada Trogiru.
Morska bryza, okazałe palmy, widok luksusowych jachtów i mimo chłodniejszego dnia promienie słoneczne, sprawiają, że pełni wigoru kontynuujemy nasz spacer.
Na końcu promenady znajduje się twierdza Kamerlengo.
XV w. warownia została wzniesiona na planie czworoboku. Składa się z bastionu, trzech wież oraz wewnętrznego dziedzińca.
W sezonie na dziedzińcu twierdzy odbywają się liczne imprezy w ramach letnich festiwali. Spacer po murach twierdzy to godna rekomendacji atrakcja.
Jakoś nie pasowało mi tylko sąsiedztwo boiska piłkarskiego w pobliżu murów obronnych twierdzy… Nieopodal klasztoru Dominikanów usiedliśmy wygodnie w jednym z licznych lokali relaksując się przy zimnym mojito.
Błądziliśmy jeszcze krótką chwilę wokół średniowiecznego centrum, po czym udaliśmy się na miejskie targowisko. Ilość przypraw, serów, wędlin, trunków, rękodzieła przyprawia o zawrót głowy. Zakupiliśmy co potrzeba 🙂 i wyjechaliśmy z niezwykle urokliwego Trogiru.