P – POLESKI PARK NARODOWY
Przyroda na medal
Park Narodowy w środkowo-wschodniej części województwa lubelskiego. Szukając bliższego kontaktu z naturą, z dala od miasta na Lubelszczyźnie, najczęściej myślimy o Roztoczu, okolicach Nałęczowa, czy też Lasach Janowskich. Zlokalizowane godzinę drogi samochodem na północny wschód od Lublina, Polesie wydaje się być nie do końca jeszcze odkrytym i na szczęście też nie zadeptanym przez turystów, obszarem o wyjątkowych walorach przyrodniczych.
Powierzchnia parku wynosi niecałe 100 km². Symbolem parku jest żuraw. Tereny bagniste, mokradła i torfowiska sprzyjają występowaniu wielu gatunków płazów (m. in. ropuchy, żaby, traszki).
Wyjątkowym gatunkiem jest tu żółw błotny. Występują również żmije zygzakowate, czy padalce. Wśród ptaków przeważają czaple, derkacze, cietrzewie. Spotkać można również gatunki drapieżne – m. in. orła bielika. Żeby bliżej obcować z przyrodą należy wybrać się na spacer lub wycieczkę rowerową ścieżką edukacyjną lub przyrodniczą. Do wyboru jest kilka tras. Niektóre z nich są płatne. Bilety można zakupić w Urszulinie. Tam znajduje się siedziba Poleskiego Parku Narodowego. Właśnie od tego miejsca zaczęliśmy wizytę w parku.
Po zakupie biletów podjechaliśmy na parking przed Ścieżką „Dąb Dominik”, której nazwa odnosi się do dębu szypułkowego mierzącego niemal cztery metry obwodu pnia, usytuowanego na początku trasy.
Ścieżka uważana jest za najbardziej malowniczą na terenie parku. Trasa jest łatwa i bardzo urokliwa. Krótszy 2,5 kilometrowy odcinek przebiega do jeziora Moszne. Kilometr dłuższa droga prowadzi do wsi Jamniki. Wybraliśmy pierwszy wariant.
Pokonaliśmy go jednak w ekspresowym tempie nie koncentrując się zbytnio na przyrodzie. Wszystko za sprawą paskudnych komarów. Krwiożercze bestie cięły w najlepsze. Po wyjściu z lasu, sytuacja nieco się uspokoiła. Dalszy spacer drewnianą kładką wzdłuż jeziora pozwolił na pełną kontemplację przyrody.
W miejscowości Pieszowola z kolei swój początek bierze Ścieżka „Perehod”.
To znakomity teren do obserwacji ptaków. Pięciokilometrowa ścieżka zatacza pętlę wokół Stawów Pieszowolskich.
Spacerując wśród grobli jest szansa na spotkanie z żółwiem błotnym. Długo wypatrywaliśmy sympatycznego gada. W końcu udało się 🙂 Maleńki żółwik leniwie spacerował po kawałku drzewa w wodzie.
Na trasie znajdują się dwie wieże widokowe, z których obserwowaliśmy kaczki, łabędzie i rybitwy.
„Perehod” w pewnym momencie krzyżuje się z trasą rowerową „Mietiułka”. W bliskim sąsiedztwie z kolei wyznaczono Ścieżkę historyczno-przyrodniczą „Obóz powstańczy”. Na szlaku zamontowano tablice dotyczące Powstania Styczniowego na Polesiu. W południowej części zaprojektowano Ścieżkę „Czahary” prowadzącą przez Bagna Bubnów oraz Ścieżkę „Spławy” na wschód od jeziora Łukie. Tam już jednak nie dotarliśmy. Nocowaliśmy na Pojezierzu Łeczyńsko-Włodawskim.
Ponad 60 jezior wokół lasów gwarantuje udany wypoczynek i relaks dla amatorów kąpieli i plażowania. Wypoczywaliśmy nad jeziorem Łukcze. Piaszczysta plaża, czyste jezioro i rodzinne wygłupy – tak zakodowałem kilka tych krótkich chwil spędzonych nad tym bezodpływowym zbiornikiem.
Zjawiskowe zachody słońca podczas wieczornych spacerów w pobliżu naszej agroturystyki pozostaną na długo w mojej pamięci.