T – TOKAJ
W krainie szlachetnego wina
Miasteczko w północno – wschodnich Węgrzech (5 tys. mieszkańców). Tutaj dojrzewa najsłynniejsze węgierskie wino. Szlachetny madziarski trunek od wieków gości na stołach wybitnych twórców oraz najznamienitszych dostojników. Rozpieszczone promieniami słonecznymi na okolicznych wzgórzach, słynne tokajskie grona dojrzewają u zbiegu rzeki Bodrog do Cisy. Tokajski region winiarski wpisano na listę UNESCO. Miasteczko sprawia wrażenie nieco sennego.
Centrum stanowi Plac Kossutha z fontanną Bachusa – mitologicznego boga płodności, dzikiej natury i winnej latorośli.
Nieopodal znajduje się przedsionek 600 letnich piwnic Rakoczego.
Turyści mogą zakupić (oczywiście po uprzedniej degustacji różne rodzaje win tokajskich pochodzące od nazw szczepów (furmint, harslevelu, muskat, szamorodni czy też największy rarytas Aszu). To właśnie Aszu uchodzi za prawdziwie szlachetne wino. Winogrona do trunku są dobierane wyjątkowo starannie. Jakość butelki określa liczba tzw. puttonyos. Im jest ich więcej tym wino jest słodsze, szlachetniejsze i oczywiście droższe. Wejście do piwnic Rakoczego jest także relatywnie drogie. Wystarczy jednak zajrzeć w boczne uliczki, gdzie znajdują się mniejsze, ale klimatyczne piwniczki winne. Niektóre z nich przypominają domki hobbitów. Metody uprawy winorośli z kolei poznamy odwiedzając Muzeum Tokajskie. Tokaj odwiedziłem dwukrotnie.
Po spacerze malowniczymi uliczkami nastąpiła degustacja węgierskich specjałów z lampką Tokaju (ma się rozumieć ) w knajpce z widokiem na winne wzgórza. Miejscowy specjał zajmuje honorowe miejsce w moim barku… Hmm, dzisiaj w taki upał może sobie zaserwuję lampeczkę ? Orzeźwia i doskonale gasi pragnienie