O – OMIŠ
W mieście piratów
Chorwackie miasteczko w środkowej Dalmacji, oddalone pół godziny jazdy samochodem na południe od Splitu (6 tys. mieszkańców).
Ogromnym walorem miejscowości jest lokalizacja u ujścia Cetiny, która tworzy tutaj zjawiskowy przełom.
Trudno dostępne wysokie klify niegdyś upodobali sobie piraci. Z twierdz na wzgórzach prowadzili ataki na galery i statki handlowe z Wenecji, Dubrownika, czy Splitu.
Cetina ma swoje źródła w Górach Dynarskich. Najsłynniejsze z nich to Cetina Vrilo, zwane „okiem ziemi”. Utworzono tu rezerwat przyrody. Szmaragdowe źródełko jest niewielkie. Liczy zaledwie kilkanaście metrów średnicy. Uwagę przykuwa jednak głębokość oczka wodnego. Zgodnie z pomiarami nurków to 115 metrów głębokości. Ponad 100 kilometrów Cetina meandruje przez górski masyw Mosor. Zanim połączy się z wodami Adriatyku, właśnie w Omišu rzeka tworzy malowniczy kanion.
Słodka woda w tym regionie Chorwacji jest na wagę złota. Nie dziwi fakt, że bliskość Cetiny skupia szczególną uwagę wypoczywających w dalmatyńskich kurortach. Mnóstwo turystów spragnionych orzeźwienia szuka ucieczki przed wysoką temperaturą nie zawsze w słonym morzu, lecz w chłodnej górskiej rzece.
Przyjechaliśmy tu w upalny dzień.
Po przejściu przez most dostrzegamy ulicznych geszefciarzy, którzy próbują nam usilnie sprzedać wycieczkę na rafting, czy rejs łodzią po Cetinie. Należy jednak mieć się na baczności. Zdarza się, że można kupić przysłowiowego kota w worku. My udaliśmy się do lokalnego biura. Wycieczki raftingowe cieszą się ogromną popularnością. Spływ wartkim nurtem rzeki dostarcza niezapomnianych wrażeń. Szukający spokojniejszych doznań w bliskim kontakcie z przyrodą powinni skorzystać z oferty rejsu łodzią w głąb kanionu po krystalicznie czystej rzece.
Z takiej propozycji właśnie skorzystaliśmy.
Podziwialiśmy malownicze klify. W tej scenerii kręcono filmy z serii Winnetou. Ukontentowani pięknymi krajobrazami leniwie płynęliśmy do XVIII w. młyna i restauracji Radmanove Mlinice.
Po półgodzinnej przerwie w cieniu starych klonów i z zimnym piwem w dłoni wypłynęliśmy w drogę powrotną. Podczas rejsu zwróciliśmy uwagę na śmiałków korzystających z zipline (tyrolki) – atrakcji przeznaczonej dla osób o mocnych nerwach. Kilku chojraków przypiętych stalowymi linami zjeżdżało w dół kanionu między klifami. Wróciliśmy do punktu startowego.
Omiš to nie tylko Cetina i zachwycający kanion. Wspomniane wcześniej pirackie twierdze przyciągają turystów z pobliskich kurortów.
Najbliżej rzeki znajdują się ruiny fortecy Mirabela (znana również pod nazwą Peovica).
Wznosi się 245 metrów powyżej miasta. Twierdza została wzniesiona w XII w. przez rodzinę Kačić. Przez stulecia służyła piratom. Z tego miejsca odparto też atak wojsk osmańskich w XVI w. Stromymi schodami dostaliśmy się na dziedziniec, następnie wewnątrz murów obronnych wspięliśmy się na taras widokowy na szczycie fortecy. Widok zapiera dech w piersiach.
Zdecydowanie dalej i znacznie wyżej zlokalizowana jest kolejna twierdza – Starigrad Fortica. Tu widoki są jeszcze bardziej spektakularne. Wyspy Brač i Hvar wydają się znajdować na wyciągnięcie ręki. Starówka w Omiš to gąszcz kilku bardzo wąskich uliczek. Czasem trudno przemieszczać się nawet ścieżką, która przeznaczona jest wyłącznie dla pieszych.
Zatrzymujemy się na chwilę przed kameralnym kościołem św. Michała.
Odnajdujemy również Dom Szczęśliwego Człowieka z XVI w. To renesansowy budynek z interesującą inskrypcją „GRATIAS AGO TIBI DNE QUIA FUI IN HOC MONDO” (Dziękuję Tobie Panie za to, że żyłem na tym świecie) 🙂 Na koniec wizyty w miasteczku udaliśmy się na plażę (velika plaza). Nie zażywaliśmy jednak kąpieli. Krótko spacerowaliśmy zanurzeni w promieniach słońca. Mając w głowie motto szczęśliwego człowieka, pełni wdzięczności dziękowaliśmy za wspaniały dzień.